Singapur i 25 km pieszej wędrówki


Po krótkim odpoczynku i szybkim lunchu idziemy dalej. Zanim rozdzielimy się na dwie grupy - tych co chcą zobaczyć oceanarium i tych co wolą ogród botaniczny zwiedzamy jeszcze katedrę a później parlament. Tu wchodzimy na chwilę do jakiegoś darmowego muzeum, chcemy choć na moment skorzystać z dobrodziejstw klimatyzacji. Obok parlamentu widzę budynek sądu. W Singapurze za przemyt narkotyków grozi kara śmierci, nadal wymierza się tu kary cielesne i dotyczy to także obcokrajowców.
Warto także wiedzieć że gumy do żucia są tu surowo zakazane, za to też są konkretne kary tak jak np za jedzenie w metrze.




Po dłuższej podroży dwoma autobusami i przejściu sporego kawałka drogi na piechotę docieramy do Ogrodu Botanicznego. Jest wielki i piękny, wpisany na Listę Dziedzictwa Kulturowego Unesco.




Jest późno po południu, nie mamy czasu na spokojne cieszenie się  tym miejscem. Odwiedzamy tylko Ogród Orchidei.  Przyjemnie spaceruje się pięknie zaaranżowanym alejkami. Zaskakuje mnie zgromadzone tu bogactwo odmian storczyków. Kwiaty czarują nas swoimi kolorami, kształtami i wielkością płatków.





 Czuję jak powoli regenerują się moje siły, chciałabym tu zostać dłużej ale umówiliśmy się na kolacje w China Town.



Przeglądając wieczorem  iPhone odkrywam że przeszliśmy dzisiaj 25 km.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...