Namaste! Witaj Katmandu!


International Tribhuvan Airport w Katmandu nie jest ani mały, ani duży, nie jest już nowy, ale w miarę nowoczesny. Ma dwa terminale, całkiem dużą halę odlotów i przyjemną halę przylotów. Wita nas słońcem, rześkim chłodem poranka i ogromnymi napisami Namaste! Welcome to Nepal! 

Nowy dzień i Himalaje po raz pierwszy




Noc trwa dla nas krótko. Po drodze gubimy jakieś 5 godzin. Lot jest spokojny i jest mi wyjątkowo dobrze. Nie próbuję zasnąć, wolę pomyśleć o  tym co czeka mnie w najbliższych dniach. Trochę czytam, później maluję. Pędzelkiem nabieram zdecydowane kolory farb, ale wszystko wychodzi mi jakieś delikatne i subtelne, jakby ze snu.... Z Pamiętniczka spokojnie patrzą na mnie Wszechwidzące Oczy Buddy. 

Czy długi lot musi się dłużyć?




Długi lot wcale nie musi się dłużyć, choć różnie z tym bywa i w zasadzie trudno jest zgadnąć jak będzie. Nie ma reguły. Nawet specjalne przygotowania nie zawsze pomogą, bo ileż można czytać, malować, oglądać filmy gdy ciasno, zimno albo za gorąco, niewygodnie, ktoś bez przerwy trąca fotel i jeszcze ten nieznośny dźwięk - jednostajne, głośne buczenie, bezlitośnie wwiercające się w każdą szarą komórkę. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...