Żywa Bogini Kumari - część 1


Świat jest dziwny i nieodgadniony a podróżowanie czasem zdaje się być nieustającym śnieniem…… bo spotykają nas rzeczy niezwykłe, jakby nie z tego świata.

 Nepal zadziwił mnie niejednokrotnie, ale to co wydarzyło się na placu Durbar było bajkową mieszanką sacrum i profanum. I tym razem była to dobra bajka….

Czy mieliście kiedykolwiek w życiu okazję zobaczyć żywego boga?

Takie rzeczy tylko w Nepalu! Właśnie tu w samym centrum placu Durbar w pałacu Kumari Bahal mieszka żywa bogini Kumari Devi. 



Jej pałac nie jest wielki tak jak i sama bogini, bo Kumari to dziewczynka, która gdy stanie się kobietą straci moc bóstwa.  

Budynek ma zaledwie trzy piętra i wzniesiony jest na palnie kwadratu. Powstał w XVII wieku. Do wnętrza, na niewielki dziedziniec prowadzi brama, której strzegą dwa białe, kamienne Śnieżne Lwy. Ściany pałacu zbudowane są z czerwonej cegły, która zagadkowo lśni w ostrym słońcu Katmandu. Jej blask żywo kontrastuje z drewnem i glinianą dachówką stropu. 


Drewniane okna i drzwi zadziwiają bogatym zdobieniem. Przeplatają się w nich motywy roślinne, hinduskie i buddyjskie. Okna zdają się nie mieć szyb, większość zamknięta jest ażurowymi drewnianymi okiennicami, a te nieliczne otwarte osłonięte są czymś matowym, co chyba nie może być zwykłą szybą. 



Jest tu podobno trzydzieści pokoi, które zajmuje bogini i osiem osobistych opiekunek, gotowych spełnić każde jej życzenie. Kumari nie chodzi do szkoły, całe dnie spędza w pałacu. Jej edukacją zajmują się najwyżsi kapłani hinduscy i buddyjscy. Musi nauczyć się podstaw hinduizmu, żeby zrozumieć kim jest. Mnisi dbają także o jej duchowy rozwój i odpowiednie zachowanie. Musi nauczyć się być boginią, siedzieć na tronie, odpowiednio układać dłonie w tzw mudry, błogosławić, kłaść tikę na czole pielgrzymów a przede wszystkim nie rozmawiać z nieznajomymi i nie okazywać żadnych emocji. 



Słuchając opowieści przewodnika o niełatwym życiu małej bogini bardzo jestem ciekawa jej pałacowo-świątynnego życia. Zaglądam przez okna, usilnie staram się zobaczyć coś, cokolwiek, może wystrój pokoi, przemykającą postać samej bogini albo kogoś z jej świty… 

Boski świat nie jest jednak dostępny zwykłym śmiertelnikom, nie widzę niestety nic, nawet przez otwarte okna….


Stoję na środku dziedzińca. Nie jest duży, a jego powierzchnię skutecznie zmniejszają ogromne drewniane podpory ścian. W czasie trzęsienia ziemi pałac Kumari w zasadzie nie ucierpiał, ale ze względów bezpieczeństwa ściany podparto, podobno trochę tak na “wszelki wypadek”. Patrząc na to, cały czas mam nadzieję, że jesteśmy tu bezpieczni.


Oglądam stojącą na środku dziedzińca niewielką stupę. Jest tak mała, że można ją obejrzeć ze wszystkich stron, także z góry. Na jej przykładzie przewodnik tłumaczy nam symbolikę mandali, bo każda stupa jest budowana jakby na planie mandali. Z tej opowieści zapamiętuję niestety niewiele, ale to co zostaje skrzętnie notuję później w Pamiętniczku.


Mandala to harmonijne połączenie symboli kola i kwadratu, w sanskrycie słowo to oznacza “centrum i to co wokół”. Wszystkie koła i kwadraty mają tu zawsze wspólny środek, który jest jednocześnie początkiem i końcem. Nic nie jest tu przypadkowe i bez znaczenia. Koło jest symbolem nieskończoności, nieba, tego co na zewnątrz. Kwadrat zaś odnosi się do sfery ziemskiej, wewnętrznej, do tego co jest związane z człowiekiem. Trzy poziomy kwadratu oznaczają uczynki, słowa i myśli człowieka. W dążeniu do oświecenia należy dbać o te wszystkie poziomy…. Przewodnik przerywa na chwilę swoją opowieść a ja zatapiam się w swoich myślach…. jakie to prawdziwe… w życiu liczy się przecież nie tylko co namacalne, materialne, co można zobaczyć, dotknąć. Ważne są nasze myśli i nasze słowa, wszystkie, bez wyjątku, także te których nikt nigdy nie usłyszy….   bez dobrych myśli nich nie ma dobrych słów, uczynków… dobrego życia...


Podnoszę do góry wzrok, z wysoka spoglądają na nas liczne hinduskie posągi, kobiece wizerunki, postacie misternie rzeźbione w drewnie, w dziwnych pozach, tańczące, gestykulujące. 


Tu w pałacu żywej bogini Kumari buddyzm i hinduizm mieszają sie ze sobą w zadziwiający sposób i tworzą jedność. 
Żywą boginię czczą przecież zarówno buddyści jak i hindusi. Chociaż uosabia wcielenie hinduskiej bogini Taledźu to jest wybierana spośród szlachetnie urodzonych dziewczynek buddyjskiego rodu Newarów. 


Kult żywej bogini jest do dzisiaj wyjątkowo ważny dla mieszkańców Nepalu. Ludzie wierzą w pochodzącą od niej  uzdrawiającą moc i w szczęście, które przynosi jej błogosławieństwo, a także w jej wyjątkowa opiekę nad całym krajem. 

Kiedyś opiekowała się rodziną królewską, dlatego jej pałac wybudowano tuż obok pałacu królewskiego, w najbardziej reprezentacyjnej części Katmandu, w samym centrum Durbar Square.

Bogini Taledźu, której wcieleniem jest Kumari to bóstwo opiekuńcze a znakiem tej szczególnej opieki nad królem i ochrony przed złymi mocami była coroczna uroczystość nakładania na czoło króla czerwonego znaku tika w czasie uroczystości Indra Dźatra.  Tylko tego szczególnego dnia Kumari może opuszczać swój pałac i wieziona w złotej karecie lub niesiona w specjalnej lektyce spotykała króla a dziś spotyka prezydenta kraju bo króla już nie ma, ale tradycja i wiara w Kumari wciąż żyją mimo, że kraj jest przecież oficjalnie świecki. 


Bogini błogosławi Prezydenta Nepalu, tak jak kiedyś błogosławiła króla, zostawia na jego czole czerwony znak tika i ten odwieczny ceremoniał ma zapewnić mu wszelką pomyślność w nadchodzącym roku i w ten sposób uchronić kraj przed wszelkim złem.
cdn.




2 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że oglądałam o Niej program, pamiętam, że to było wielkie wydarzenie. Jaki ten jej budynek jest klimatyczny, no perła architektury. Sfotografowałaś go genialnie, zdjęcia są niesamowicie klimatyczne, jak nie z tego świata. No super post, przeniosłam się w czasie. :D Pozdrawiam serdecznie, miłej środy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za komentarz. Nepal daje niegraniczone mozliwości pięknych zdjęc i wzruszeń, nie tylko w Himalajach. Pozdrawiam serdecznie 💛

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...