Wreszcie dochodzimy do placu Durbar. W rytmie naszych kroków powoli znikają lokalne sklepiki i uliczne stragany. Ich miejsca zajmują sklepy z pamiątkami. Wąskie uliczki płynnie przechodzą w szerokie place. Jak grzyby po deszczu coraz liczniej wyrastają przed naszymi oczami hinduskie pagody i buddyjskie stupy.
Durbar - krwawiące serce Katmandu
Wreszcie dochodzimy do placu Durbar. W rytmie naszych kroków powoli znikają lokalne sklepiki i uliczne stragany. Ich miejsca zajmują sklepy z pamiątkami. Wąskie uliczki płynnie przechodzą w szerokie place. Jak grzyby po deszczu coraz liczniej wyrastają przed naszymi oczami hinduskie pagody i buddyjskie stupy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)