Co słychać w koronach drzew lasów deszczowych

Rainforest Discovery Centre, Borneo


O czym szumią lasy deszczowe najlepiej posłuchać spacerując w koronach ich drzew.
Jesteśmy w Rainforest Discovery Centre na Borneo. To fantastyczny rezerwat przyrody, miejsce gdzie można z bardzo bliska przyjrzeć się lasom deszczowym i ich opowieściom.



liście skórzaste

Lasy deszczowe występują na obszarach gdzie roczna suma opadów przekracza 2000 mm na metr kwadratowy. Na Borneo średnia roczna wynosi jeszcze więcej bo 4000 mm a w Polsce dla przykładu tylko 600 mm. Klimat jest tu bardzo wilgotny i dominują wysokie temperatury powietrza, charakterystyczne są też małe wahania dzienne i roczne.

Rosnące tu drzewa są bardzo wysokie, wiecznie zielone, mają tzw skórzaste ulistnienie ułatwiającym spływanie wody i cechują się brakiem przyrostów rocznych tzn nie mają dobrze nam znanych z naszej szerokości geograficznej  słojów.

Jest tu trochę jak w bajce, zawsze zielono i rośliny kwitną na okrągło.

egzotyczny kwiat, egzotyczny krzak

Ściółka leśna choć bogata jest bardzo cienka, stale wymywana przecież przez obfite i ulewne opady. Znowu jak w Amazonii oglądam charakterystyczne korzenie podporowe. Znowu kojarzą mi się z solidnym rusztowaniem z desek, podtrzymującym ponad powierzchnią ziemi ogromne pnie wysokich drzew. W tych warunkach klimatycznych zapuszczanie korzeni wgłąb ziemi nie ma przecież sensu.

Gdzieś w oddali. pomiędzy listowiem dostrzegam wielkie oczy malutkiego makaka jawajskiego. Wtulony w sierść matki, obserwuje mnie uważnie. Gdy spuszcza wzrok robię jedno zdjęcie i odchodzę dyskretnie...

makak, dziecko, dżungla, fauna

Podchodzimy do drzewa żelazowego, już o nim słyszałam w wiosce Mari-Mari. Teraz mogę podziwiać z bliska. Jego drewno jest tak twarde jak żelazo, buduje się z niego tutaj domy i robi gwoździe.

Na dnie lasu jest prawie ciemno, niewiele dociera tu światła a rosnące rośliny w większości są pozbawione chlorofilu. Brak zieleni pogłębia odczucie ciemności.

Wreszcie wdrapujemy się na wysokość kilkudziesięciu metrów i zaczynamy spacer po specjalnych platformach sięgających listowia drzew. Nie mam na szczęście lęku wysokości ale momentami strach jest… stąd ziemię ledwo widać.

platformy, w koronach drzew

Otaczają nas korony drzew lasu deszczowego z całym swym bogactwem fauny i flory.  Drzewa są wysokie, osiągają srednio 30-40 metrów, a najwyższe mają  nawet do 80 metrów. Nad sklepieniem lasu sterczą jak strzeliste wieże, to przecież wysokość Statuy Wolności w Nowym Yorku, podpowiada nam przewodnik.

 Lasy deszczowe są prawdziwym przyrodniczym skarbem Borneo. Kiedyś zajmowały prawie 90% powierzchni wyspy. Dziś na skutek rabunkowej wycinki i wypalania terenów leśnych pod uprawy wysoko opłacalnej palmy olejowej zniszczono ponad jedną trzecią tutejszej naturalnej flory. Przed oczami stają mi widziane z okna samolotu ogromne plantacje drzew palmy olejowej.

Olej palmowy masowo wykorzystuje się dziś do produkcji słodyczy i kosmetyków. To ważny produkt eksportowy Malezji i Indonezji. To bogactwo i przekleństwo tej ziemi, stanowiące poważne zagrożenie dla jej naturalnego świata.

Borneo, dżungla, małpa, rejs Kinabatanga,

Lasy deszczowe są przecież domem wielu niezwykle rzadkich tutejszych gatunków roślin i zwierząt. Mieszkają tu gibbony, nosacze, dzioborożce, liczne tzw zwierzęta szybujące np latające wiewiórki, lotokoty i jaszczurki. Wiele z nich to gatunki endemiczne, występujące tylko tutaj, cześć z nich jest na granicy wyginięcia jak np. nosorożec czy słoń karłowaty. Borneo jest ojczyzną największego kwiatu, największego storczyka,  największej ćmy i największej rośliny mięsożernej.
Symbolem wyspy stały się jednak orangutany. Borneo i Sumatra to już ostatnie miejsca na ziemi gdzie żyją one w naturalnym środowisku a wycinka tutejszych lasów pod przyszłe plantacje palmy olejowej pozbawia ich domu i jest jednym z głównych powodów drastycznego spadku liczebności tych zwierząt.

Borneo, Sepilok

Podobno jeśli ma się trochę szczęścia można je tutaj zobaczyć, skaczące między gałęziami drzew… takiego szczęścia niestety nie mamy, ale wiem że być może jeszcze dziś lub jutro zobaczymy je na pewno.
Wśród zielonych liści widzę za to parę dzioborożców żałobnych, urządziły sobie ucztę na jednym z drzew owocowych. Bez trudu je rozpoznaję. To duże ptaki, wielkością przypominają indyki. Ich lśniące czarne upierzenie idealnie kontrastuje z kolorowym jakby podwójnym dziobem. Nie sposób nie zauważyć tej charakterystycznej czerwono-żółtej, lśniącej jak hełm narośli.

Borneo, Park Ptaków Kuala Lumpur, symbol Malezji, hornbill

Nasz spacer powoli dobiega końca. Podglądanie życia lasu z wysokości korony drzew, opowieści o tym co jeszcze ciągle ma nam do zaoferowania Borneo robią na mnie niezapomniane wrażenie...

...tylko teraz jakoś inaczej patrzę na batoniki. Kit-kat'y tak popularne na całym świecie, podobno stały się symbolem masowego wykorzystania oleju palmowego w przemyśle cukierniczym….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...