Jeszcze przed wyjazdem czytałam w przewodniku o Mauritius, że stolicę wyspy Port Luis najtrafniej można określić przymiotnikiem “dziwna”.
Już po powrocie do Polski, ale absolutnie na gorąco (walizki jeszcze nie rozpakowane) posunę się krok dalej i napiszę z całą odpowiedzialnością:
cała wyspa jest “dziwna”!
I szczerze, może to być jeden z powodów dla których warto odwiedzić ten kraj, choć pewnie największą atrakcją przyciągającą turystów zawsze będą tu woda, plaże i rafa koralowa...
Dlaczego Mauritius wydał mi się dziwny?
Przeczytajcie :)
Dlaczego Mauritius wydał mi się dziwny?
Przeczytajcie :)