Jak Nowy Orlean świętuje Mardi Gras


Fiolet jako pierwszy rzuca się w oczu. Dosłownie siłą wdziera się pod powieki. Zostaje tam jakiś czas a potem zahacza o kilka szarych komórek i teraz, gdy zamakam oczy widzę już tylko fiolet. Gdy je otwieram to niewiele się zmienia. Jest tu i tam. Jest wszędzie dookoła, na płotach, balustradach, balkonach, na koszulkach, kapeluszach, transparentach, na sklepowych wystawach i półkach. Całe miasto mu sprzyja. 

Nie, nie jest jaskrawy ani rażący. I nie jest też sam. Zawsze w towarzystwie dwóch innych kolorów...

 To on tu rządzi. Jego głębia krzyczy. Jego powaga i nasycenie nie pozostawiają złudzeń. 

To zdecydowanie najmocniejszy kolor z całej trójki. Trójki kolorów Mardi Gras, które w styczniu i lutym oblekają miasto.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...